…oto króliś w wersji specjalnej – z pączkiem w łapce… już niedługo zostanie przytulnym przyjacielem maleńkiej Łucji z “rodu Pączków”…
wiem, że znawcy powiedzą, iż to nie pączek, a donut… ale takie było
wyraźne życzenie Kasi, która mnie o uszycie króliczka poprosiła… co
zresztą z wielką radością uczyniłam…
wyraźne życzenie Kasi, która mnie o uszycie króliczka poprosiła… co
zresztą z wielką radością uczyniłam…
mnóstwo zabawy miałam przy
“lukrowaniu” i posypce 🙂
“lukrowaniu” i posypce 🙂
…króliczek powstał kilka dni temu… ale jest w sam raz do pokazania dzisiaj czyli w Tłusty Czwartek, prawda? 🙂
Hihiii… a to Ci się udało Kasiu! Brawo! Bardzo mi się podoba ten… pączek 😉 Apetyczny, jak prawdziwy! 🙂
Śliczny.Pozdrawiam