sen lisa…

….gdy Kamila poprosiła mnie o uszycie poduszki, która miała zostać prezentem z okazji dwunastych urodzin Sandry, dała mi absolutnie wolną rękę w jej zaprojektowaniu i szyciu… “zaskocz nas” napisała 🙂 dobrze!
…lis siedział (a właściwie spał) mi w głowie już od dawna… uznałam, że to dobry moment, by spróbować go z tej głowy przenieść na tkaninę 🙂 jedna popołudniowa chwila oraz jeden dłuższy późny wieczór i oto jest – sen lisa…

tym razem napis zrobiłam przy pomocy hafciarki , ale popikowałam nieco w pobliżu 🙂
plecki:
…radość Kamili przy odbiorze poduszki – wspaniała i bezcenna…. warto szyć 🙂

dobrej nocy… ładnych snów Wam życzę….

4 Replies to “sen lisa…”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *