…”torba ze snu”, ta potrójnie niebieska z ostatniego wpisu, szczęśliwym zbiegiem okoliczności stała się prezentem urodzinowym od mojej przyjaciółki Agnieszki dla Magdy… a ponieważ Agnieszka mieszka bardzo daleko stąd, a Magda (ach te zbiegi okoliczności!) dosłownie tuż obok – to pakowaniem prezentu zajęłam się ja, a Młodszy wieczorową porą czynił honory kuriera i doręczył przesyłkę do rąk własnych 🙂
….zanim jednak nastąpił wieczorny finał akcji, udało mi się przed południem uszyć szybko z resztek po tworzeniu torby małą kosmetyczkę jako dodatek do prezentu… w tajemnicy przed Agnieszką, niespodzianka była zatem podwójna 🙂
guziki przyszyte jako ozdoba, to dawny podarunek od… Agnieszki 🙂
czekały w pudełku na właściwą chwilę i proszę….
…obie Dziewczyny szczęśliwe i uśmiechnięte… a i ja uradowana takim obrotem spraw 🙂
dobra energia posłana w świat, niech krąży 🙂
Piękna historia, a dobra energia na pewno wróci do Was.
Pozdrawiam słonecznie Kasiu <3
ściskam serdecznie Tereniu! :-*
Piękna i te słodziakowe guziczki 🙂
dzięki Katto! muszę pokombinować, do czego przyszyć resztę z zapasu tych guziczków 🙂
Piękna i praktyczna i eco☺ A ja ciągle migam się od wszywania zamków.
dziękuję Mysiu!
… i nie migaj się 😉