czasem jest bezsennie….
a bezsenność niekiedy wielkie oczy ma i jak sowa w ciemność patrzy…
bardzo dawno temu (mogłabym napisać nawet, że dawno i na dodatek za siedmioma górami, za siedmioma lasami) uszyłam taką sowią rodzinę – na trzech wielkich poduchach… i tak jakoś na okoliczność dziś mi się o tym przypomniało….
i sówki z bliska po kolei 🙂
….cóż… czasem jest bezsennie…
i wtedy trzeba dobre ścieżki myślom znaleźć… i zaklęć garść, co są jak gwiezdny pył…
dobranoc…
śliczne te sóweczki; każda inna a co jedna to uroklisza! najpiękniej prezentują się wszystkie razem:) muszę kiedyś uszyć podobne trio
dziękuję Ci bardzo za miłe słowa 🙂
uszyj, uszyj koniecznie 🙂
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Ciekawy wzór. Poduszeczki bardzo spodobały się mojej córce. Chciałaby mieć też w pokoju tapety z podobnymi wzorami.
🙂 cieszę się bardzo…
dzięki za miłe słowa
Cudne sówki, zakochałam się 🙂
😀
Sliczne sowy. Kazda inna i razem tworza super zestaw
klientce zależało na tym, by stanowiły komplet, ale były różne…
udało się 🙂
Piękny komplet siostrzanych a może bratnich sów….jakaś taka siła spokoju od nich płynie…
miło mi czytać taki komplement 🙂
dziękuję!
Bardzo sympatyczne te sówki.Niby podobne a każda inna:)
o go szło 🙂
cieszę się, że mi się udało….
Przepięknie wszystko dopasowane i dopracowane!
I see your blog daily, it is crispy to study.
Thanks for sharing the good information!
ไฮโลออนไลน์